Najpierw sprawa Kamilka z Częstochowy a teraz to. W Tomaszowie Mazowieckim doszło do pobicia 9 – miesięcznego chłopca.
14 maja tomaszowska policja dostała zawiadomienie o możliwym znęcaniu się nad niemowlakiem. Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce zastali w domu 35 – letnią kobietę oraz dwójkę dzieci, 1,5 roczną córkę i 9 – miesięcznego synka. Matka w trakcie interwencji była trzeźwa. Policjanci zauważyli u chłopca siniaki, zaczerwienia, otarcia na szyi i twarzy. Od razu przewieziono go do szpitala.
Matka twierdzi, że nie wiadomo jak to się stało ale dzień wcześniej zostawiła dzieci pod opieką konkubenta – ojca dzieci. 38 – letni mężczyzna ukrywał się przed policją w jednej z komórek, niedaleko miejsca zamieszkania.
Ojciec chłopca usłyszał zarzuty znęcania się i nieudzielenia pomocy narażając na utratę zdrowia i życia dziecka, grozi mu za to kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Natomiast matka odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu chłopca i za to grozi jej do 5 lat więzienia.
Okazuje się również, że kobiecie odebrano już szóstkę dzieci – czworo jest pod opieką babci, a dwójką zajmuję się biologiczny ojciec.